Ilekroć ten chleb jecie... wielkoczwartkowe rekolekcje w Białymstoku

Na centralnym miejscu świątecznie nakrytego stołu talerz z jajkiem i kawałkiem kości, pietruszką i soloną wodą, chrzanem i sałatą, oraz egzotyczną papką ceglastego koloru. Obok Kielich i trzy mace przełożone serwetą...

Tak, już od kilku lat, białostoccy luteranie przeżywają nabożeństwo w Wielki Czwartek. Nie inaczej było i w tym roku. Ustawiony wzdłuż całej kaplicy stół (też już zresztą tradycyjnie) było trzeba w ostatniej chwili poszerzać o dodatkowe nakrycia. Oprócz parafian gościliśmy w tym roku przedstawiciel Gminy Żydowskiej panią Lusy Lisowską, która przybliżyła nam symbolikę znajdujących się na stole potraw i przedstawiła znaczenie święta Pesah w tradycji Żydowskiej.

Szczególnie zainteresowani okazali się najmłodsi, którzy już kilka godzin wcześniej spotkali się by przygotować wszystko jak należy. W tym roku motywem przewodnim naszych rekolekcji był charoset. Ta "egzotyczna papka ceglastego koloru". Choć sama słodka, ma przypominać gorzkie czasy, gdy Izraelici - wówczas egipscy niewolnicy - musieli wyrabiać cegły. Na tym przykładzie mówiliśmy o ukrzyżowaniu Jezusa, które było wydarzeniem smutnym, a jednak dającym tak wiele dobrego.

Jednak nie tylko dzieci skorzystały z takiej "obrazowej" lekcji. Każdy mógł na nowo odkryć znaczenie poszczególnych elementów coniedzielnego spotkania przy Stole Pańskim. A o to przecież chodzi w święto ustanowienia Wieczerzy Pańskiej.

Więc: za rok w Jerozolimie, co przecież w swojej wymowie znaczy dokładnie to samo, co znane nam z nabożeństwa: przyjdź Panie Jezu. W oczekiwaniu na to przyjście wspominamy i dziękujemy Bogu za te już zrealizowane obietnice. Albowiem, ilekroć ten chleb jecie, a z kielicha tego pijecie, śmierć Pańską zwiastujecie, aż przyjdzie (1 Kor 11,26).

 

Strona Diecezji Mazurskiej