Konferencja Księży Diecezji Mazurskiej w Nidzicy

Dnia 19 października 2015 r. w gościnnej plebanii ewangelickiej w Nidzicy odbyła się konferencja Księży Diecezji Mazurskiej.

Na początku ks. Krystian Borkowski z Giżycka wygłosił krótkie rozmyślanie biblijne w oparciu o tekst z 1 Kor.3,10-11:

Według łaski Bożej, która mi jest dana, jako mądry budowniczy założyłem fundament, a inny na nim buduje. Każdy zaś niechaj baczy, jak na nim buduje. Albowiem fundamentu innego nikt nie może założyć oprócz tego, który jest założony, a którym jest Jezus Chrystus.

Drodzy

Kiedy mówimy o budowaniu, zazwyczaj mówimy o budynku. Jednak pojęcie budowania wchodzi w każdy aspekt naszego życia. Można mówić o budowaniu związku małżeńskiego, budowaniu przyjaźni, dobrych relacjach pomiędzy dziećmi i rodzicami budowanie relacji pomiędzy ludźmi, czy też budowaniu relacji z Bogiem. Czasami można usłyszeć od duchownych jacy to wielcy budowniczowie: kościołów, kaplic, domów parafialnych. Można usłyszeć od nich: zbudowałem to lub tamto, chociaż do tego ręki nie przyłożył, ale zawsze można się pochwalić i samemu docenić jak z bajki Bob budowniczy.

Jednak jest różnica budować i zbudować. Budynek można zbudować, ale nie Kościół. Kościół na ziemi tworzy się cały czas. Tak jak nie można mówić o zbudowanym związku małżeńskim, o zbudowanej przyjaźni, relacji międzyludzkich. Bo kiedy tak się je potraktuje, że są już zbudowane, jak coś dokonanego, to w tym momencie się rozpadły. Dlatego, że w tych sferach nie możemy mówić o czymś statycznym, tylko dynamicznym. Tak samo możemy mówić o budowaniu relacji z Bogiem, społecznością ludzi wierzących, a przede wszystkim o Kościele. Znamy słowa Psalmu 127, który mówi, jeśli Pan nie wybuduje domu na próżno trudzą się ci, którzy go budują. Budujcie na założonym fundamencie. To, że tutaj dzisiaj jesteśmy wspólnie na konferencji, wskazuje na ten fundament, którym jest Jezus Chrystus.

Budujemy Kościół na fundamencie Chrystusa, ale pozwólcie, że będę trochę przekorny i postawię pytanie: czy faktycznie budujemy czy niszczymy? Jaki wysoki jest ten Kościół, skoro go budujemy przez dwa tysiące lat, a za dwa lata będziemy obchodzić reformę tego Kościoła - 500 lecie Reformacji. Jaki wysoki jest ten Kościół? Może jest tak wysoki jak wieża Babel sięgający nieba, a my, którzy go budujemy, nie potrafimy mówić tym samym językiem? Może potrzeba dnia pięćdziesiątnicy, abyśmy mówili tym samym językiem. A może tą dotychczasową budowlę należy rozebrać do fundamentu i popatrzeć na fundament i budować raz jeszcze. Drodzy, my jesteśmy Kościołem, jesteśmy wezwani do budowania nie na swoich wyobrażeniach, nie na swoich wizjach, nie na swoich ambicjach, ale mamy budować na fundamencie, którym jest Chrystus. Pozwólcie, że przytoczę taką modlitwę:

Boże tak bardzo się staram. Wiem, że jesteś fundamentem. W swoim życiu stawiam cegiełki na tym fundamencie i kiedy wydaje mi się, że ta budowla mojego życia jakoś wygląda i już jestem zadowolony z siebie, wtedy wszystko się rozlatuje. Bóg wtedy rzekł: twoja budowla była piękna i okazała, świeciła blaskiem twojej ambicji, bycia zawsze pierwszym, była tak okazała, że przekroczyła fundament. Ta budowla była twoim wyobrażeniem nie dla tego fundamentu.

Co to znaczy budować na tym fundamencie? Można powiedzieć jednym zdaniem: służyć sobie nawzajem, bo każdy z nas jest obdarowany tak samo, jest obdarowany wiarą, nie różnimy się niczym przed Bogiem w wierze, chociaż każdy z nas jest szczególny, ale w tej szczególności mamy sobie pomagać.

Pozwólcie, że zakończę słowami ks. Chrystiana Alsted z dzisiejszego tekstu z Biblią na co dzień: "Kościół ma być miejscem, gdzie ludzie mogą liczyć na innych, miejscem dla słabych i mocnych, miejscem dla wszystkich ludzi bez wyjątku, miejscem, gdzie prawdziwie żyje Chrystus, gdzie nie tylko mówi się o nim, ale żyje według Jego słów." Amen.

Następnie ks. Adrian Lazar - wikariusz Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Olsztynie wygłosił referat:

Usprawiedliwienie z łaski przez wiarę w Małym i Dużym Katechizmie dra Marcina Lutra i Konfesji Augsburskiej Filipa Melanchtona

 Określenie terminu usprawiedliwienie

Termin usprawiedliwiać potocznie oznacza uwolnienie od winy, przyznanie komuś słuszność lub uznać kogoś za sprawiedliwego. W teologii chrześcijańskiej, w zagadnieniu usprawiedliwienia chodzi o postawę Boga i Jego stosunek do człowieka. Tu też zwraca się uwagę na podstawy nowego życia z Bogiem, ale szczególnie podkreśla się działanie Boga przez Jezusa Chrystusa. Człowiek jest grzesznikiem stąd jedynie Boża łaska jest w stanie uczynić go sprawiedliwym. Bóg usprawiedliwia i przyjmuje do swego Królestwa na podstawie suwerennego, niezależnego i niczym nieskrępowanego aktu swej zbawczej łaski, objawionej w Jezusie Chrystusie. Po Wielkiej Nocy starotestamentowy język "sprawiedliwość" zaczęto stosować do wyrażania znaczenia śmierci Jezusa. Jezus jest jedynym "Sprawiedliwym". Jego cierpienie i zmartwychwstanie przyprowadzają "niesprawiedliwych" do Boga. Ta zbawiająca sprawiedliwość jest przebaczeniem, usprawiedliwieniem, uświęceniem. Temat usprawiedliwienia pogłębił apostoł Paweł. Dar zbawienia zostaje opisany w różny sposób, między innymi jako wyzwolenie do wolności, pojednanie z Bogiem, pokój z Bogiem, nowe stworzenie, życie dla Boga w Chrystusie Jezusie lub jako poświęcenie w Chrystusie Jezusie. Wśród tych określeń wyróżnia się usprawiedliwienie grzesznika przez Bożą łaskę, które dokonuje się we wierze. Paweł opisuje Ewangelię, jako moc Bożą do ratowania człowieka, który uległ władzy grzechu. Zwiastuje Chrystusa jako naszą sprawiedliwość. W śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa mają swoje korzenie wszystkie wymiary Jego zbawczego dzieła, gdyż On jest naszym Panem, który został wydany za grzechy nasze i wzbudzony z martwych dla naszego usprawiedliwienia. Wszyscy ludzie potrzebują sprawiedliwości Bożej, gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej. Powszechnego charakteru usprawiedliwienia dowodzi porównując Chrystusa do Adama: grzech Adama sprowadził na wszystkich ludzi potępienie, natomiast czyn "sprawiedliwości" Chrystusa przyniósł usprawiedliwienie wszystkich. Bóg usprawiedliwia grzesznika, który wierzy w Niego. W listach Pawła sprawiedliwość Boża jest zarazem mocą Bożą dla każdego wierzącego. Usprawiedliwienie staje się naszym udziałem przez Chrystusa Jezusa, którego Bóg ustanowił, jako ofiarę przebłagalną przez krew Jego, skuteczną przez wiarę. "Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków"(Ef 2,8n.).

1.1 Przykład pojednania u Augustyna i Kościele średniowiecznym

W V wieku Augustyn podkreślał wyłącznie działanie Boga przy zbawieniu ludzkości. Człowiek rodzi się z grzechem pierworodnym. Wszyscy ludzie zgrzeszyli "w Adamie" i dlatego wszyscy, są obciążeni winą i z naturalną pociągliwością do złego. Nawet nowonarodzeni w to popadają. Upadły człowiek jest w smutnym położeniu nieuniknionego grzeszenia, a mimo to czyni to dobrowolnie. Zachowuje on dobrą wolę i odpowiedzialność, że jest wolny w wyborze tego, co chce - lecz nie jest wolny w wyborze tego, co powinien. Inaczej mówiąc, nie ma wolnej woli do czynienia dobrego. Jest, więc całkowicie niezdolny do zasłużenia sobie na zbawienie. Tylko i wyłącznie może łaska Boża wyzwolić człowieka z niewoli grzechu i uratować od wiecznej śmierci. Grzeszny człowiek zawdzięcza więc swoje zbawienie wyłącznie łasce Bożej. Ona człowieka jedynie ratuje i wyzwala. Sam nie posiada żadnych zasług, które by Bóg mógł uznać i które byłyby podstawą zbawienia grzesznika.

W późniejszym jednak rozwoju nauki kościelnej nauka Augustyna została zmieniona. Złagodzono ostrość nauki o grzechu pierworodnym i zaczęto uważać, że przez grzech pierworodny wolna wola człowieka została osłabiona, a nieutracona. Wobec tego człowiek może mieć pewne zasługi przed Bogiem.

Średniowieczna teologia w nauce o usprawiedliwieniu i zbawieniu mówiła o współdziałaniu Boga i człowieka w dziele zbawienia. Według tej teologii człowiek może sobie zasłużyć na zbawienie. Przy tym potrzebna mu jest łaska Boża. Jednak sama łaska Boża nie zbawi człowieka, lecz człowiek przy jej pomocy winien zasłużyć sobie na zbawienie. A więc zbawienie otrzymuje człowiek dzięki łasce Bożej i dzięki dobrym uczynkom. Zostaje zbawiony na podstawie swojej własnej sprawiedliwości. Może zostać sprawiedliwym poprzez długi proces doskonalenia i usprawiedliwienia, które odbywa się przez czynienie dobrych uczynków.

Na podstawie tej nauki o zbawieniu rozwijała się średniowieczna pobożność. Ta pobożność kładła nacisk na praktyczne życie chrześcijanina. Pobożny chrześcijanin starał się dokonać jak najwięcej dobrych uczynków. O tym, które uczynki są dobre decydował Kościół. Duży nacisk kładziono na zewnętrzne czyny człowieka. Stała się o zdobycie jak najwięcej zasług przed Bogiem. Stąd wyniknął wielki rozwój instytucji, które umożliwiały i pomagały człowiekowi przy dokonywaniu dobrych uczynków, a przez to zdobywaniu zasług przez Bogiem. Szczególne znaczenie przypisywano życiu klasztornemu i różnego rodzaju praktykom religijnym jak odpusty, odmawianie różańca, pielgrzymki, celibaty. Największym uznaniem cieszyli się ascetyczni mnisi, którzy w klasztorach umartwiali swoje ciała.

1.2 Nauka o zbawieniu u Marcina Lutra

Do tego nowego poznania zbawienia doszedł Luter już przed swoim wystąpieniem w charakterze reformatora. Widział siebie jako grzesznika, który w żaden sposób nie zadośćuczyni Bożej sprawiedliwości swoimi dobrymi uczynkami. To nie dawało mu spokoju: "Nieustannie dniem i nocą zastanawiałem się, aż zwróciłem uwagę na kontekst tych słów, mianowicie >Sprawiedliwość Boża objawia się w Ewangelii<, jak zostało napisane >Sprawiedliwy będzie żył z wiary<. Wtedy zacząłem pojmować sprawiedliwość Bożą jako taką sprawiedliwość, przez którą sprawiedliwy żyje dzięki darowi Boga, to znaczy z wiar, i zauważyłem, że tak należy to rozumieć: przez Ewangelię objawia się sprawiedliwość, którą przyjmujemy, przez którą Bóg z łaski i miłosierdzia czyni nas sprawiedliwymi przez wiarę [.]. Wtedy poczułem się jak nowo narodzony: otworzyły się przede mną bramy, wkroczyłem do samego raju [.]". Październik 1512 podjął wykłady na temat ksiąg Pisma Świętego, 1515-1516 listu apostoła Pawła do Rzymian. Wynikło ono z odmienne spojrzenia na człowieka: odczucia i poznania grzeszności natury ludzkiej. Człowiek jest grzeszny, a jego grzech jest dwóch rodzajów. Po pierwsze, jest to grzech aktualny, a więc grzeczny czyn, występek. Po drugie, grzech to grzeszna namiętność - pożądliwość (concupistentia) i korzeń grzechu. Luter w swoim ujęciu grzechu jest bardziej radykalny niż teologia średniowieczna. Grzech nie jest już tylko brakiem pierwotnej sprawiedliwości, którą człowiek utracił w momencie upadku Adama, ale totalnym brakiem prawości człowieka, niemocą. Jest nie tylko plamą czy skazą na człowieku, lecz skażoną, przewrotną postawą człowieka wobec Boga. Człowiek odwraca się od Boga i zamiast kierować się do Niego, kieruje się ku sprawom tego świata, daje się opanować przez moce wrogie Bogu. Grzech stanowi chorobę człowieka, z której ten jednak nie chce się leczyć, bo uparcie twierdzi, że jest zdrowy. Sam nie jest w stanie zmienić swego postępowania, nie może zmienić swojej zepsutej, grzesznej natury. Nie może więc uzyskać zbawienia na podstawie własnej sprawiedliwości. Jednak człowiek może zostać zbawiony dzięki łasce Bożej. Bóg usprawiedliwia człowieka nie z powodu jego własnej sprawiedliwości czy zasług, lecz dla zasługi i sprawiedliwości Jezusa Chrystusa.

Nauka o usprawiedliwieniu nie jest właściwie nowa. Została tylko na nowo odkryta i przypomniana. W tej nauce Luter nawiązał do Pisma Świętego, szczególnie do listów apostoła Pawła i do nauki starożytnego Kościoła, głównie do pism Augustyna. W tej nauce, według przekonania Reformatorów, odzyskały na nowo znaczenie najgłębszej i najistotniejsze motywy zbawiennej wieści nowotestamentowej. Do niej więc często nawiązywali i o niej pisali Reformatorzy w swoich wypowiedziach i pismach.

Usprawiedliwienie w wybranych Księgach Symbolicznych

Wypowiedzi o usprawiedliwieniu znajdujemy we wszystkich księgach symbolicznych. Chociaż nie wszystkie mówią o nim bezpośrednio. W tych księgach symbolicznych, w których usprawiedliwienie nie jest wymienione widać jednak przynajmniej w niektórych wypowiedziach wyraźny wpływ nauki o usprawiedliwieniu. Dlatego można powiedzieć, że o usprawiedliwieniu mówią wszystkie księgi symboliczne. W Konfesji Augsburskiej nauka o usprawiedliwieniu została ujęta w IV artykule - o usprawiedliwieniu.

Kościoły nasze nauczają także, iż ludzie nie mogą być usprawiedliwieni przed Bogiem własnymi siłami, zasługami lub uczynkami, lecz bywają usprawiedliwieni darmo dla Chrystusa przez wiarę, gdy wierzą, że są przyjęci do łaski i że grzechy są im odpuszczone dla Chrystusa, który swą śmiercią dał zadośćuczynienie za nasze grzechy. Tę wiarę Bóg poczytuje za sprawiedliwość przed swoim obliczem (Rzm 3,21nn; 4,5).

Cytowany artykuł ma dwie części: negatywną, w której wyjaśnia, jak nie można dostąpić usprawiedliwienia, i pozytywną, wyjaśniającą, jak można go dostąpić. Nie można po pelagiańsku, tzn. własnymi siłami, zasługami i uczynkami; można jedynie darmo, ze względu na Chrystusa przez wiarę. Melanchton dorzucił tezę o imputacji, to znaczy o usprawiedliwieniu zewnętrznym - że w rzeczywistości człowiek nie staje się sprawiedliwy, ale Bóg postrzega go jako sprawiedliwego, poczytując go za takiego ze względu na sprawiedliwość Chrystusa.

Ściśle związane z nauką o usprawiedliwieniu są także artykuły: II - o grzechy pierworodnym, VI - o nowym posłuszeństwie, XII - o pokucie, XVIII - o wolnej woli oraz XX - o dobrych uczynkach.

W dwóch z trzech pism Lutra, które uznano za księgi symboliczne (Małym i Dużym Katechizmie), Luter w porównaniu z wieloma innymi swoimi pismami pisze niewiele o usprawiedliwieniu. W obu Katechizmach słowo "usprawiedliwienie" nie występuje. Jednak w wielu wypowiedziach zawartych w Katechizmach widać wyraźny wpływ nauki o usprawiedliwieniu. W niektórych częściach Katechizmu ta nauka występuje wyraźnie, chociaż nie została tak nazwana. Widać to w szczególności w objaśnieniach do II-go artykułu wiary i V-tej prośby Modlitwy Pańskiej.

Określenie terminu usprawiedliwienie przez Marcina Lutra

Całe Pismo Święte wskazuje na dzieło Jezusa Chrystusa, na dokonane przez Niego pojednanie człowieka z Bogiem, a tym samym usprawiedliwienie człowieka wobec Boga.

Usprawiedliwienie oznaczało proces w czasie którego człowiek stawał się sprawiedliwym. Luter przyjął z teologii scholastycznej termin, jednak nadał mu zupełnie inne znaczenie. Według ksiąg symbolicznych usprawiedliwienie jest uznaniem człowieka za sprawiedliwego przez sądzącego go Boga. Jest to jednorazowy akt, który obejmuje całego człowieka.

Usprawiedliwienie jest to odpuszczenie grzechów i przyjęcie do łaski Bożej. Bóg przebacza człowiekowi i odpuszcza mu jego grzechy i z łaski bez jakiejkolwiek zasługi człowieka. Odpuszczenie grzechów jest dziełem niepojętej łaski Bożej. Usprawiedliwienie opiera się na pojednawczym dziele Chrystusa, jest przyswojeniem sobie tego dzieła przez człowieka. Grzeszny człowiek dla Chrystusa zostaje uznany za sprawiedliwego.

Żeby człowiek został usprawiedliwiony przez Boga musi uznać i wyznać swoją grzeszność i zaakceptować jej skutki, czyli uznać się za godnego potępienia przez Boga. Człowiek jednak sam z siebie nie jest w stanie spełnić tego wymagania. I tutaj pojawia się konieczność wiary. Wiary, której przedmiotem będzie także własna grzeszność człowieka. Bez takiej wiary usprawiedliwienie nie będzie możliwe. Zarówno taka wiara, ale i takie wyznanie wymaga Bożego działania, gdyż one są niedostępne dla człowieka, który opiera się na własnych siłach. Przez to człowiek w procesie usprawiedliwienia jest stroną w pełni pasywną. Działa wyłącznie Bóg przez swoją łaskę. Postępowanie Boże jest dla człowieka niezrozumiałe, pełne niewiarygodnej mocy i przepełnione miłosierdziem. Przyjmuje człowieka, jako sprawiedliwego, choć nim nie jest.

Kondycja człowieka

Nauka o usprawiedliwieniu z łaski może być w pełni zrozumiała jedynie w kontekście średniowiecznej nauki o grzechu pierworodnym oraz jej reformacyjnej korekty. Marcin Luter historię zawartą w trzecim rozdziale pierwszej księgi Mojżeszowej pojmuje jak fakt i wydarzenia historyczne. Upadek w grzech jest przekroczeniem Bożego zakazu. Sam człowiek, wskutek namowy szatana zdecydował sprzeciwić się Bogu. Człowiek, stworzony przez Boga i wyposażony w pierwotną sprawiedliwość, przez swój czyn - upadek w grzech - utracił wszystko: podobieństwo Boże i obraz Boży, oraz znalazł się w stanie głębokiego zepsucia. Utracił tym samym wolną wolę, a więc możność uczynienia czegoś dla swojego zbawienia. Przez upadek w grzech człowiek znalazł się w mocy szatana. Jego wola jest więc zniewolona. Wszystkie jego czyny noszą w sobie znamię skażenia i grzechu. Człowiek sam czynić może tylko zło, jest grzesznikiem i dlatego grzeszy.

Przyczyną wszelkiego grzechu jest grzech pierworodny. Jest on gruntownym zepsuciem natury człowieka. Reformacyjna nauka o grzechu pierworodnym została zawarta w II artykule Konfesji Augsburskiej. W pierwszej części jest mowa o pochodzeniu grzechu: mówi o grzechu pierworodnym następująco: "Kościoły nasze nauczają także, iż po upadku Adama wszyscy ludzie wydani na świat w sposób naturalny - rodzą się z grzechem". Druga część mówi o skutkach grzechu: "bez bojaźni Bożej, bez ufności ku Bogu i ze złymi pożądaniami, iż ta ułomność, czyli przyrodzone skażenie prawdziwie jest grzechem, ściągającym wieczne potępienie i śmierć na tych, co się nie narodzą na nowo przez Chrzest i Ducha Świętego". Podobnie o grzechu pierworodnym wypowiadają się również inne księgi symboliczne. Grzech jest to więc odmówienie Bogu bojaźni i miłości. Ten brak miłości i bojaźni Bożej nie jest tylko brakiem, lecz jest także aktywnym sprzeciwem wobec Boga. Grzesznik nienawidzi Boga zamiast się Go bać; gniewa się na Niego zamiast Go miłować; wątpi zamiast mu ufać. Grzech to nie są tylko pojedyncze grzeszne czyny, lecz jest to stała postawa człowieka wobec Boga. To wrogie nastawienie wobec Boga serca, woli i całej osoby człowieka.

Bez pomocy Chrystusa i Ducha Świętego człowiek nie jest w stanie żyć zgodnie z wolą Boża. Znajduje się w niewoli grzechu i jest jego sługą. Odwraca się od Boga i jest jego wrogiem skłonnym do wszystkiego złego. Bóg objawia człowiekowi swoją wolę. Ta odwieczna wola Boża zawarta jest w Piśmie Świętym. Jest nią spisany Zakon Boży, któremu człowiek winien być posłuszny i według którego winien prowadzić swoje życie. Zadaniem Zakonu jest pokazanie człowiekowi grzeszności jego natury i pobudzenie go do skruchy i bojaźni Bożej. Skrucha jest koniecznym i bezwzględnym warunkiem usprawiedliwienia, ale nie jest jego podstawą. Ze skruchą musi łączyć się nadzieja przebaczenia i usprawiedliwienia, dlatego z Zakonem ściśle łączy się Ewangelia. Słowo Boże to nie tylko oskarżający Zakon, ale także ułaskawiająca Ewangelia. Tylko Bóg może człowiekowi pomóc i wyzwolić go spod panowania grzechu i śmierci. I Bóg czyni to ze swojej niepojętej miłości.

Pojednanie człowieka z Bogiem przez Jezusa Chrystusa

Bóg okazuje grzesznemu człowiekowi łaskę, chociaż on na nią nie zasługuje. W Synu swoim, Jezusie Chrystusie, Bóg wychodzi naprzeciw grze­sznikowi i grzeszny świat z sobą jedna. Ponieważ żadne usiłowanie uczynienia dobrego czynu nie prowadzi bezpośrednio do pojednania z Bogiem i usprawiedliwienia człowieka (2 Kor 5,19). Bóg jedynie z łaski (sola gratia) usprawiedliwia grzesznika.

Dzięki zasłudze Jezusa Chrystusa, dzięki Jego męczeńskiej śmierci stało się możliwe wyzwolenie człowieka spod niewoli grzechu i usprawiedliwić go przed Bogiem. Przez swoją śmierć na krzyżu Chrystus pojednał ludzi z Bogiem. O tym mówi człowiekowi Ewangelia. Ewangelia pociesza i uzdrawia, ułaskawia i obdarowuje człowieka. Jest zwiastowaniem tego, że Chrystus umarł za nas i pojednał nas z Bogiem. Pojednanie człowieka z Bogiem przez krzyż Chrystusowy jest dla człowieka zapowiedzią łaski Bożej i podstawą usprawiedliwienia.

Księgi symboliczne mówiąc o Chrystusie wskazują ciągle na jego cierpienie i śmierć. Przez swoje całe życie i śmierć okazał Chrystusowi swoje bezwzględne posłuszeństwo. Dzięki temu posłuszeństwu stało się możliwe zbawienie człowieka. Grzesznik zostaje przyjęty do grona dzieci Bożych i zostaje usprawiedliwiony. Całe życie Chrystusa bywa określane, jako posłuszeństwo wobec Boga, wobec Jego świętej woli. Przez swoje posłuszeństwo wypełnił Zakon. To posłuszeństwo jest jedyne w swoim rodzaju. Tylko Jezus, który był nie tylko prawdziwym człowiekiem, ale i Synem Bożym wypełnił Zakon i poniósł śmierć, na którą nie zasłużył. On będąc Panem Zakonu poddał mu się, żeby go wypełnić. On - Pan życia poszedł na śmierć, aby ją przezwyciężyć.

Dzieło Chrystusa jest poznawane tylko przez tego, któremu zostaje ono z łaski zaliczone. Poznanie dzieła Chrystusa jest równocześnie przyjęciem tego dzieła. Ścisłe powiązanie u Lutra nauki o usprawiedliwieniu a wiary w Chrystusa doskonale widać na podstawie Małego Katechizmu, gdzie nie znajdujemy wprost wykładu o usprawiedliwieniu, jednakże wyjaśnienie drugiego artykułu wiary zawiera w swoim sensie całkowite usprawiedliwienie poprzez samą wiarę. Ten tylko zna Chrystusa, kto może wyznać "że Jezus Chrystus, prawdziwy Bóg z Ojca w wieczności zrodzony i zarazem prawdziwy człowiek, z Marii Panny narodzony, jest moim Panem, który mnie zgubionego i potępionego człowieka wybawił, odkupił i pozyskał od wszelkiego grzechu, od śmierci i władzy szatana, nie złotem ani srebrem, ale krwią swą święta i drogą i niewinną męką swoją, i śmiercią, abym był Jego własnością, w Jego królestwie żył, pod Nim i Jemu służył w wiecznej sprawiedliwości, niewinności i szczęśliwości, tak jak On zmartwychwstał, żyje i króluje na wieki. Poznanie dzieła Chrystusa jest przyjęciem tego dzieła, rzeczywistością czynu Jezusa Chrystusa dla mnie i we mnie samym. Poznać Chrystusa to znaczy przyjąć Go. A przyjąć Go to znaczy otrzymać przebaczenie i odpuszczenie grzechów. Przez swoją śmierć Chrystus przebłagał Boży gniew i pojednał nas z Bogiem.

Pojednanie grzesznika z Bogiem nastąpiło i następuje przez to, że Jezus Chrystus przez swoje cierpienia i śmierć zadośćuczynił za wszystkie grzechy ludzkości i przebłagał Boży gniew. Mówi o tym Konfesja Augsburska: " Chrystus. istotnie poniósł mękę, był ukrzyżowany, umarł i został pogrzebany, aby pojednał Ojca z nami i był ofiarą nie tylko za winę pierworodną, ale i za wszystkie rzeczywiste grzechy ludzi".

Czwarty artykułu Konfesji Augsburskiej mówi, iż ludzie bywają usprawiedliwieni dla Chrystusa, który swą śmiercią dał zadośćuczynienie za nasze grzechy. Jest to najważniejsze zdanie art. 4 o usprawiedliwieniu, który ze swej strony chce być najważniejszym artykułem Konfesji Augsburskiej. Artykuł o usprawiedliwieniu nie jest niczym innym niż prawdziwie rozumianą wiarą w Chrystusa. Wyklucza on każde zaufanie we własne siły w sprawach zbawienia, a to właśnie jest treścią nauki o usprawiedliwieniu.

Usprawiedliwienie, jako dzieło łaski Bożej oparte na zasłudze Chrystusa

Wynikające z posłuszeństwa cierpienia i śmierć Chrystusa są Jego zasługą. Żaden inny czyn nie zasługuje na tę nazwę. Także żaden inny czyn ludzki nie jest i nie może być zasługą. Na tej zasłudze opiera się zbawienie i usprawiedliwienie wszystkich ludzi.

Człowiek nie jest w stanie zasłużyć sobie na odpuszczenie grzechów i usprawiedliwienie. Sam o własnych siłach nie jest w stanie ani przestrzegać Zakonu Bożego, ani też uwierzyć Ewangelii. "Wierzę, że ani przez własny rozum, ani przez siły swoje w Jezusa Chrystusa, Pana mego, uwierzyć, ani z Nim połączyć się nie mogę, ale że mnie Duch Święty przez Ewangelię powołał, darami swymi oświęcił, w prawdziwej wierze poświęcił i utrzymał". Dlatego też usprawiedliwienie nie może być spowodowane przez ludzkie czyny, ale jest dziełem niepojętej łaski Bożej. Bóg przebacza grzechy tylko i wyłącznie dla zasługi Jezusa Chrystusa. Nie czyni tego dla zasług człowieka, ponieważ człowiek nie posiada żadnych zasług przed Bogiem. Nie czyni tego dla uczynków człowieka, bo wszystkie, nawet najlepsze czyny człowieka są grzeszne. Nie czyni tego także dla miłości człowieka, gdyż nawet miłość grzesznika jest nienawiścią do Bożych przykazań i Jego miłosierdzia. Tak jak zesłanie Syna Bożego na świat było dziełem niepojętej łaski Bożej, tak również i przebaczenie grzechów będzie ogłoszone grzesznikowi tylko z wielkiej łaski Bożej, dla zasługi Jezusa Chrystusa. Z luterską zasadą: "sola gratia" związane jest hasło: "sola fide"(jedynie wiara). Człowiek zostaje usprawiedliwiony z łaski przez wiarę. Być usprawiedliwionym - znaczy przyjąć przez wiarę odpuszczenie grzechów, zostać pojednanym z Bogiem i obdarowanym pokojem. W Wyznaniu Augsburskim czytamy: "Ludzie nie mogą być usprawiedliwieni przed Bogiem własnymi siłami, zasługami lub uczynkami, lecz bywają usprawiedliwieni darmo dla Chrystusa przez wiarę, gdy wierzą, że są przyjęci do łaski i że grzechy są im odpuszczone dla Chrystusa, który swą śmiercią dał zadośćuczynienie za nasze grzechy. Tę wiarę Bóg poczytuje sobie za sprawiedliwość przed swoim obliczem". Ta nauka jest oparta na zwiastowaniu apostoła Pawła (Rzm 3,21-26; Ga 5,5; Ef 2,8.9).

W objaśnieniu V prośby Modlitwy Pańskiej czytamy: "Prosimy (.), aby Ojciec niebieski nie pamiętał grzechów naszych i dla nich nie odmawiał tego, o co Go prosimy, bośmy tego niegodni, o co prosimy, aniśmy na to nie zasłużyli; lecz aby nam wszystko z łaski dać raczył, gdyż codziennie wiele grzeszymy i tylko na karę zasługujemy(.)". Bóg przebaczając człowiekowi grzechy równocześnie go usprawiedliwia. Grzesznik otrzymując odpuszczenie grzechów osiąga równocześnie sprawiedliwość wobec Boga. Według Lutra człowiek począwszy od Chrztu przez całe życie powinien starać się wyjść z kręgu własnego egoizmu i szukać łaski i sprawiedliwości Chrystusa. To ma też swoje odzwierciedlenie w pierwszej tezie Reformatora, która brzmi: "Gdy Pan i Mistrz nasz Jezus Chrystus powiada: Pokutujcie!, to chce, aby całe życie wiernych było nieustanną pokutą".

Podsumowanie

Nauka o usprawiedliwieniu z łaski przez wiarę odegrała niewątpliwie w Reformacji przodującą rolę. Ona nadała charakterystyczne cechy teologii i pobożności ewangelickiej. Bez niej trudno sobie wyobrazić Reformację, a w każdym razie Reformacja bez niej nie byłaby tym, czym była. Reformacja podważyła i odrzuciła zaufanie człowieka do własnej sprawiedliwości i uczynków, które cechowało pobożność średniowieczną. Odkryła na nowo całą głębię grzeszności i zepsucia natury ludzkiej, całą okropność grzechu pierworodnego. Człowiek zdany na własne siły nie jest w stanie wyzwolić się z niewoli grzechu i śmierci. W oparciu o własne uczynki nie może osiągnąć zbawienia. Ale człowiek może zostać zbawiony. Tylko podstawy swego zbawienia nie może szukać w sobie samym, ale w Bogu. Reformatorzy kierują wzrok ludzi wprost na Boga. Swoją nadzieję usprawiedliwienia opierają na niezachwianej wierze w łaskę Boża. Tylko Bóg może zbawić człowieka. i Bóg to czyni ze swojej wielkiej, niepojętej łaski dla zasługi Jezusa Chrystusa. Dla tej zasługi Bóg daruje człowiekowi usprawiedliwienie. Ten dar łaski Bożej przyjmuje człowiek za pośrednictwem wiary. Pisze o tym apostoł Paweł: "Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was; Boży to dar". Bóg dla Chrystusa odpuszcza człowiekowi grzechy i przyjmuje go do grona swoich dzieci. Usprawiedliwienie człowieka przynosi zmianę w jego postawie wobec Boga. Następuje odrodzenie i poświęcenie człowieka. człowiek zaczyna prowadzić nowe życie zgodne z wolą Bożą. Jednak nie to nowe życie jest podstawą naszego zbawienia, ale tylko i wyłącznie łaska Boża i zasługa Jezusa Chrystusa.

To właśnie starał się nakreślić Marcin Luter i Filip Melanchton, autorzy omówionych Ksiąg wyznaniowychKościoła luterańskiego. Luter wyznawał: "W moim sercu rządzi zaiste ten jeden artykuł, mianowicie fides Christi - wiara Chrystusa, na którym dniem i nocą koncentrują się moje teologiczne rozważania". Te słowa wyrażają jak wielką wartość ma wiara i sprawiedliwość Chrystusa, dzięki której i człowieka Bóg z łaski przez wiarę czyni sprawiedliwym. W Bogu więc powinniśmy pokładać całą swoją nadzieję i Jemu całkowicie zaufać. Tylko bowiem przez Niego możemy zostać usprawiedliwieni i zbawieni.

Kolejnym punktem konferencji była relacja z sesji Synodu Kościoła, która odbyła się we Wrocławiu w dniach 16-18 października 2015 r.

Omawiano także aktualne sprawy i plany w Diecezji Mazurskiej.