Pasymskie Biblie

Gotycki kościół ewangelicki w Pasymiu (najstarszy na Mazurach) to nie tylko cenny zabytek architektury. To również skarbnica archiwaliów, w tym niezwykle interesujących starodruków, cennych także jako dziedzictwo ewangelicyzmu na Mazurach.

Burzliwe dzieje Kościoła Ewangelickiego na Mazurach po 1945 roku sprawiły, że niewiele takich ksiąg – wydanych od czasu wynalezienia druku do końca XVIII w. - zachowało się w naszych parafialnych archiwach. Ważne jest więc zabezpieczenie i zachowanie dla przyszłych pokoleń to co pozostało, m.in. tych unikatowych na mazurskiej ziemi egzemplarzy.

Zgromadzone w pasymskim archiwum Biblie są ciekawym zbiorem zarówno pod względem edytorskim jak i historycznym. Oczywiste dla nas są ich wartości religijne. Kolejne wydania Biblii pokazywały przemiany wynikające ze zmiany stylów w edytorstwie, introligatorstwie, nurtów w sztuce itp. Są też ciekawym źródłem badań językoznawczych – ich teksty zawsze były wynikiem dostosowywania się tłumaczeń do rozwoju języka tak, aby czytelnik nie musiał się zmagać z określeniami, które wyszły z codziennego użycia. Pasymskie Biblie to starodruki.

Dlaczego są to starodruki? Rok 1800 kończy epokę starych druków, druków wykonywanych całkowicie ręcznie, metodami rzemieślniczymi. W wieku XIX zostaje wprowadzona produkcja przemysłowa, niosąca inne korzyści i rodząca odmienne problemy.

Starodruki, podobnie jak rękopisy wymagają badań jednostkowych, to znaczy każdy egzemplarz podlega indywidualnemu wglądowi. Jest rzeczą oczywistą, że teksty zawarte w książkach są podstawowym źródłami historycznymi informującymi o wszystkich aspektach życia i mentalności ludzkiej w przeszłości i w tym względzie są przedmiotem wnikliwej analizy specjalistów historyków, historyków religii, nauki, literatury, sztuki. Dociekania takie zyskują kompletność dopiero w połączeniu z badaniami księgoznawczymi, informującymi o prawdziwym miejscu, czasie i okolicznościach wydania tekstu, liczbie wydań, nakładzie, randze wydawnictwa, sposobie oraz zasięgu rozpowszechniania. W odniesieniu do starych druków stawia się pytania, które dotyczą materiału piśmiennego, oprawy, zdobnictwa, a przede wszystkim trzeba zbadać produkt drukarski. Badania te pozwalają uściślić chronologię druków, wydzielić warianty tych samych pozornie wydań, różniących się niezauważalnymi na pierwszy rzut oka szczegółami (np. odmiana jakiegoś elementu zdobniczego), badania pozwalają ujawnić druki bliźniacze, przedruki, dodruki. Np. na książkach podawano mylne dane o druku w obawie przed represjami politycznymi, religijnymi, dla uniknięcia kosztów wynikających z honorowania praw autorskich. I te korekty są ważne ze względu na orientację, co gdzie i z jakich powodów było niebezpieczne, wymagało ukrycia oraz kto i dlaczego podejmował ryzyko łamania czy omijania zakazów. Takie informacje wprowadzają w atmosferę przeszłości na zasadzie ciekawości, ale też pozwalają czasem ujawnić ważne ośrodki działalności politycznej czy też religijnej, odsłaniają nieznane nici powiązań. Spotyka się celowo mylące daty edycji albo wcześniejsze od rzeczywistych dla uniknięcia ewentualnych kłopotów i kosztów związanych z nowym wydaniem, albo późniejsze kiedy np. drukarz chciał „wypchnąć” zalegającą cześć nakładu pod pozorem nowości wydawniczej. Dodrukowywał wówczas świeżą kartę tytułową do starego składu i puszczał w świat z huczną reklamą.

Badając książkę możemy także prześledzić jej drogę na podstawie znaków znajdujących się na poszczególnych dziełach w postaci podpisów, pieczęci ekslibrisów, czy innych śladów przynależności. Śledzić możemy drogę książki na podstawie cech właściwych pojedynczemu egzemplarzowi, a są nimi np.: notatki świadczące o użytkowaniu książki, wkładki, dodatkowe ozdoby lub oszpecenia graficzne np. kolorowanie ilustracji, dorysowywanie porterów, karykatur, podkreślenia, przekreślenia, graficzne znaki aprobaty albo dezaprobaty (wykrzykniki, znaki zapytania, domalowane rogi, ośle uszy), a także oprawy. Niejednokrotnie te niepozorne zapisy na książkach zawierają ważne treści pozwalające odkryć tajemnice historii. Zawsze pomagają odtworzyć codzienne sprawy, myśli czytelników, kulturę, mentalność, stosunek do danej książki .

Zachęcam do badania dawnych książek.

- Bardzo interesująca jest wydana w 1726 roku, w Halle, Biblia w języku polskim, tak zwana „Biblia gdańska”. Jej pełny oryginalny tytuł brzmi: BIBLIA SACRA To iest Wszystkie Księgi Starego i Nowego Przymierza z Żydowskiego i Greckiego Języka na Polski pilnie i wiernie przetłumaczone a teraz podług Edycyi Gdańskiej Roku 1632 przedrukowane. W Hali Magdeburskiey 1726. Biblia Gdańska była przekładem najczęściej używanym przez ewangelików, podstawową księgą nabożeństwa ewangelickiego do roku 1975 r. czyli do wydania nowego tłumaczenia Biblii warszawskiej. Pierwsze wydanie ukazało się w 1632 r. w Gdańsku. Jej język jest piękny, prosty i oddaje dosłownie teksty oryginału. Tłumacząc Biblię na język polski dobierano ówczesne wyrażenia potoczne. Biblia Gdańska stanowi w literaturze polskiej końcowy etap długiego okresu rozwoju języka religijnego i biblijnego. Ponieważ Biblię wydano bez zgody i zatwierdzenia kościoła katolickiego, papież Urban VIII wydał specjalny edykt zabraniający jej czytania, a Prymas Polski Jan Wężyk ( 1575 - 1638) pod groźbą klątwy zakazał jej czytania i rozpowszechniania w Polsce. Było to powodem zniszczenia części nakładu. Biblia gdańska miała ponad dwadzieścia wydań. Do dziś chętnie się z niej korzysta. Pasymski egzemplarz wydany w Halle zawiera interesujące dodatki. Pomiędzy Starym i Nowym Testamentem umieszczono księgi Apokryficzne. Po księgach Nowego Testamentu znajduje się „Rejestr Ewangieliy y Lekcyy, które się czytają w Niedzielę y Uroczyste Święta”, "Passya albo Historia o męce, śmierci i pogrzebie Pana naszego Jezusa Chrystusa, ze wszystkich czterech Ewangelistów porządnie zebrana” oraz „Hystoria o żałosnym zburzeniu Miasta Jeruzalem”. Księga oprawiona w skórę liczy 1640 stron.

 

Najstarsza w zbiorach, wartościowa, choć bardzo mocno uszkodzona, jest Biblia 1650 r. wydrukowana w Lüneburgu przez drukarnię Sternów. Jest to tak zwana „Biblia Osiandryjska”, ponieważ znajduje się w niej komentarz do ksiąg biblijnych napisany przez Lukasa Osiandra „Starszego” (1534-1604). Biblia ta do roku 1989 znajdowała się pośród wielu dokumentów w szafie, w zakrystii kościoła. Była zawilgocona. Zapewne brak oprawy spowodował liczne zniszczenia: postrzępione krawędzie, drobne ubytki, rozdarcia kart oraz zabrudzenia i zżółknięcie papieru. Zachlapanie powierzchni białą farbą świadczy o dosyć burzliwych losach Biblii. Po osuszeniu znalazła się na plebanii. Księga, drukowana na papierze czerpanym, oprawiona była w deski prawdopodobnie pierwotnie, obleczone w skórę, szyta podwójnymi sznurkami na tzw. 6 zwięzów. Zachowała się w formie niekompletnej, z całkowitym brakiem okładek, wyjąwszy tylko fragmenty desek. W Biblii brakowało pierwszych stron tekstu, jak również strony tytułowej i przedtytułowej. Egzemplarz rozpoczyna się ona od 21 rozdziału I Księgi Mojżeszowej. W Biblii znajdują się XVII w. ryciny, miedzioryty wykonane między innymi przez niderlandzkiego rytownika Abrahama Goosa przedstawiające m.in.: mapę rejonu Ziemi Świętej i północnej części Egiptu, mape rejonu Morza Śródziemnego, miejsca wędrówek Apostołów, ozdobionych 10 przedstawieniami z ich życia. Poza tym na stronie tytułowej do Ksiąg Prorockich, w 16 polach umieszczono wyobrażenia starotestamentowych proroków, zaś na stronie tytułowej Nowego Testamentu przedstawiono sceny z Ewangelii.

 

Głównym założeniem przeprowadzonych prac była konserwacja Biblii z zachowaniem i poszanowaniem substancji zabytkowej. Dlatego też dołożono wszelkich starań aby uratować każdy nawet najbardziej zniszczony element. Szczególnie widoczne jest to w oprawach.

W Biblii z 1726 r. uratowano każdy fragment oryginalnej skóry (poddając ją zabiegom oczyszczającym i wzmacniającym strukturę), natomiast brakujące fragmenty uzupełniono dobraną pod względem gatunku, sposobu wyprawienia jak i barwy nową skórą. W przypadku Biblii z 1650 roku, znajdującej się w zdecydowanie najgorszym stanie, gdzie z tylnej okładziny zachował się jedynie fragment deski, konieczne było wykonanie nowej oprawy. Zachowano jednak oryginalny fragment w tylnej okładzinie, który uzupełniono nowym drewnem. Ponieważ nie zachował się żaden inny ślad po oprawie zdecydowano się na rekonstrukcję nawiązującą do opraw Biblii z tego okresu- oprawiono ją w całości w skórę, bez zdobień i z prostymi zapinkami.

Większość zachowanych kart ksiąg została poddana zabiegom konserwatorskim. W przypadku Biblii z 1726 prace przeprowadzono bez rozpruwania bloku. W najbardziej zniszczonej Biblii z 1650 roku konieczne okazało się rozprucie (częściowo uszkodzonego) szycia. Każdą z ponad tysiąca stron poddano zabiegom konserwatorskim polegającym na wzmocnieniu struktury, uzupełnieniu ubytków w papierze oraz prostowaniu. Po zakończeniu tego etapu prac karty zostały ponownie ułożone w składki i zszyte, przy czym odtworzono oryginalny sposób szycia. Dla każdej Biblii uszyto ręcznie kapitałki, czyli taśmy pogrubiające zakończenie oprawy, odtwarzając ich oryginalny wygląd na podstawie zachowanych fragmentów.

W przypadku Biblii z 1726 roku, której strona tytułowa nie zachowała się wykonano kopię, na postawie innych zachowanych kompletnych egzemplarzy z tego samego wydania. W znajdującej się w najgorszym stanie zachowania Biblii z 1650 roku, gdzie brakowało nie tylko oprawy, ale również pierwszych składek zdecydowano się na zaznaczenie niekompletności poprzez dodanie pustej składki i kopii strony tytułowej, którą uzyskaliśmy dzięki Badeńskiej Bibliotece Krajowej w Karlsruhe.

 

Do najcenniejszych w pasymskim archiwum należy Biblia wydana w Norymberdze w 1708 roku - ze względu na liczne załączniki i komentarze, cenną oprawę skórzaną z pięknymi mosiężnymi okuciami przedstawiającymi czterech ewangelistów oraz wieloma grafikami, mapami, słownikiem biblijnym, konkordancją, tekstem Konfesji Augsburskiej dołączonymi do wydania. W przedniej okładki księgi znajduje się mosiężna postać Mojżesza z laską i tablicami przykazań, tylną okładkę ozdabia mosiężna postać Chrystusa. Na zapinkach bloku księgi umieszczono postacie apostołów Piotra i Pawła.

Biblię wydrukowano na dość cienkim, białym papierze czerpanym, bez widocznego znaku wodnego. Stronę przedtytułową (frontispis) stanowi graficzna odbitka miedziorytnicza. Przedstawia stylizowaną architekturę zwieńczoną herbem księstwa Saksońskiego. We fryzie pod tympanonem przedstawiono 4 ewangelistów, a po środku tytuł pomiędzy postaciami Mojżesza i Jana Chrzciciela, poniżej cokół z alegorycznym przedstawieniem ofiary Baranka, chleba i wina. Jest to grafika Jakuba von Sandrata z Norymbergii, ryta przez Gabriela Elingera.

Księgę rozpoczyna przedmowa do czytelników z 1640 roku. Następnie umieszczona została przedmowa Macina Lutra z doklejoną całostronicową grafiką przedstawiająca Mojżesza, autorstwa Johanna Daniela Montalegre. Kolejny rozdział to wprowadzenie do niniejszej edycji Biblii z instrukcją kalendarzową: jak i kiedy czytać poszczególne rozdziały. Następnie umieszczone są strony poświecone przeliczeniom miesięcy biblijnych i żydowskich na rzymskie, przeliczeniom ciężarów, objętości, wartości pieniędzy. W kolejnej części umieszczone zostały całostronicowe odbitki miedziorytnicze z przedstawieniami proroka Ezechiela, następnie 11 przedstawień kolejnych książąt saksońskich od Fryderyka III Mądrego do Bernarda Wielkiego, wizerunek Marcina Lutra, a także na rozkładówce obóz Izraelitów będącą ilustracją do ksiąg Mojżeszowych. Są to grafiki autorstwa Marchanta oraz Sandrarta. Kolejny rozdział to rejestr i wyjaśnienie historycznych nazw i określeń w układzie alfabetycznym, a następne strony zawierają chronologiczny układ wydarzeń Starego i Nowego Testamentu w ówczesnym przeliczeniu czasowym. Na końcu części wstępnej wykaz wszystkich Ksiąg Starego i Nowego Testamentu z podaniem skrótów nazw niemieckich i łacińskich. Stronę Tytułową 1 Księgi Mojżeszowej stanowi grafika miedziorytnicza autorstwa Sandrarta, podzielona na 12 pól, ilustrująca poszczególne przedstawione w niej zdarzenia począwszy od stworzenia świata. Okalają umieszczony centralnie tytuł.

Po pierwszej karcie tekstu, wklejona jest rozkładówka - mapa Ziemi Kanaan, Judei i Galilei ilustrująca działalność Jezusa i Apostołów autorstwa Sandrarta. Christiana Fleichmana przedstawiającą jej konstrukcję wraz z podziałem arki na pokłady i pomieszczenia, z rozplanowaniem inwentarza. Kolejna karta to rozkładana grafika przedstawiająca plan Jerozolimy z czasów Chrystusa autorstwa Fleichmanna zaczerpnięty z traktatu opisującego Ziemię Świętą Christiana Adrichomiusa. Między stronami 56 i 57 umieszczona jest karta tytułowa 2 Księgi Mojżeszowej”, ją również ilustruje miedzioryt Sandrarta w podobnym układzie 12 pól z poszczególnymi wydarzeniami. Między stronami 174-175 wklejona jest karta z dedykacją i dziękczynnym panegirykiem dla Fryderyka i Johanna Wilhelma, książąt saksońskich.

W księdze znajdziemy także między innymi: luźno włożoną podwójną kartę zawierającą mapę „raju doczesnego” (rejon Azji mniejszej), miedzioryty ze scenami opisywanych przez Ewangelistów zdarzeń.

Ten starodruk poddany został pracom konserwatorskim w 2017 roku.

Dzieło reformacji wyrosło z duszy Lutra, z jego spotkania z Chrystusem w rzetelnym studiowaniu Pisma Św. Luter był mężem kościoła, któremu służył poświęcając wszystkie swe zdolności i umiejętności. Ks. prof. Aleksy Klawek polski biblista, duchowny katolicki, profesor Uniwersytetu Lwowskiego i Jagiellońskiego, członek Polskiej Akademii Umiejętności pisał o Lutrze: „To nie duma profesorska, to nie upór chłopski, który go cechował przez całe życie, spowodowały tę nagłą woltę…. On, który przez 37 lat żył w Kościele, Chrystusa kochał i Jemu życie poświęcił, został przez Kościół odtrącony za to, że chciał mu zgotować godniejszą przyszłość”. Luter widział wypaczenia i nadużycia w Kościele, mówił o nich nie tylko z profesorskiej katedry, ale również na ambonie kościoła, w którym był kaznodzieją. Reformacja nie była buntem przeciwko hierarchii kościelnej lecz walczyła o czystość nauki, świętość Kościoła i doskonałość chrześcijańskiego życia. Reformacyjną teologię pojmowano jako sformułowanie treści wiary, wypływającej ze Słowa Bożego, uznawanego za jedyny autorytet zarówno w sprawach samej wiary, jak i norm postępowania. W chrześcijańskiej Europie u schyłku średniowiecz wiele mówiło się na temat reformy kościoła. Kościół ówczesny odszedł zarówno od ewangelicznych prawd, jak i od prostoty i czystości życia chrześcijańskiego. Kupczono urzędami i dostojeństwami…..

Na terenie Prus na przełomie wieków XV i XVI krzyżacki zakon rycerski, jako instytucja kościelna, znajdował się w stanie zupełnego rozkładu. Zaczęła zanikać godność i powaga stanu duchownego. Dwór ostatniego mistrza dawał jak najgorszy przykład poddanym zakonnym. Inwentarze konwentów sporządzane w tym czasie wymieniają mało książek, ale za to dobrze zaopatrzone w alkohol piwnice. A Biblia ? Istniały wprawdzie całkowite lub częściowe przekłady Biblii, ale dla ogółu chrześcijan nie przedstawiały one wartości. Korzystali z nich głównie uczeni. Jezuita Piotr Skarga, czołowy przedstawiciel Kontrreformacji sam przyznaje: "Przed Lutrem, bardzo byli w nauce i w powinności swej stępieli nasi kapłani, zbroje ich księgi i biblie i szkoły zardzewiałe leżały". (Kazania na 5 Niedzielę po Trzech Królach, Kazania na Niedziele i Święta Tom 1 wydanie 1843). Historyk Stanisław Sarnicki (1530-1594) wskazuje natomiast, że w dawnych czasach Biblia tylko w trzech miejscach w Polsce się znajdowała: u króla, u arcybiskupa i w domu sprzyjających później Reformacji Ostrorogów.

Albrecht von Brandenburg-Ansbach, ostatni wielki mistrz Zakonu krzyżackiego w pełni świadomie przyjął doktrynę Martina Lutra. Co sprawiło, że szesnastowieczne Prusy pod świeckimi rządami Albrechta stały się wyjątkowym państwem, wyznaczającym nowe normy ? W Polskim słowniku biograficznym, który ukazał się w Krakowie w 1935 r. autor hasła dotyczącego Albrechta napisał: jako polityk ogarniał planami szersze horyzonty niż na to pozwalały ciasne granice lenna i ograniczone środki (…) Książę Albrecht nie miał nic z geniusza, ale wyrastał w każdym razie ponad typ przeciętny księcia swej epoki. Organizacja księstwa, założenie uniwersytetu i krajowego kościoła – oto trwałe dzieło jego życia. O niezwykłej drodze życiowej Albrechta mówiła jego inskrypcja nagrobna w krypcie książęcej w katedrze królewieckiej. Znalazły się tam m.in. te słowa: Niepokonanej odwagi, potężny w czas wojny i pokoju (…)w miejsce blednącej sławy rycerzy Marii Prusy ich mistrza za księcia uznały (…) on za Lutra wskazaniem wiarę oczyścił i wielce sławne uczelnie pobudował, miłujący pokój i sprawiedliwy, pobożny i dobrotliwy, sam uczony, uczonych był przyjacielem, pod jego rządami kraj w dostatki opływał, ludność w dobrobyt wzrastała.

Ważnym etapem we wprowadzaniu zasad Reformacji do Prus Książęcych było kazanie wygłoszone przez biskupa Polentza w katedrze królewieckiej w Boże Narodzenie 1523 r. Zanim został ewangelickim biskupem był jako wykształcony prawnik sekretarzem rzymskiej kurii, prywatnym sekretarzem papieża Juliusza II, a potem rycerzem zakonu i biskupem sambijskim wybranym przez związaną z Rzymem kapitułę. W swoim reformacyjnym kazaniu podkreślił, że jedyna droga do zbawienia wiedzie przez wiarę i chrzest. Wypowiedział się przeciwko wygłaszaniu kazań w języku łacińskim jako niezrozumiałym dla prostego ludu. Podobnie udzielanie chrztów miało się odbywać odtąd w językach narodowych. Mówił między innymi: Chrystus także nakazał ją głosić (ewangelię) i wygłaszać kazania o niej, gdy mówi: Idąc na cały świat, głoście ewangelię wszystkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony (Św. Marek 16,15-16). Wiara związana jest z Ewangelią, jest szczególnym darem Boga. Przez nią serce jest oświetlone, zyskuje pełne zaufanie i ufność wobec łaski i dobroci Boga, że (wierzącemu) wszystko się przytrafi, co Bóg w Swoim Słowie czy w Ewangelii obiecuje. Zebranym parafianom wyjaśnił, że jako ich duszpasterz nie może tego wszystkiego przemilczeć, bo czuje się zobowiązany do ostrzegania ich przed nieprawdziwymi doktrynami oraz zachęca do bycia posłusznym bardziej Bogu niż światu.

Przez długi czas, aż dotąd Słowo Boże i Ewangelię pomijano milczeniem i głoszono kazania o ludzkich słabościach i w ten sposób zaciemniano Ewangelię i ludzi zwodzono. Do tego czasu mieszano Słowo Boże z filozofią, z ludzkimi rozprawami, urojeniami i marzeniami, przez co najbardziej obciążano i więziono sumienie biednego ludu, szczególnie stare mateczki, które łatwo ulegają namowom, szybko ślubują mnichom i ich wyśnionym kazaniom, a potem prowadzą do tego też swoje dzieci. Ale Bóg nakazał, aby Jego Słowa głosić i nauczać nic nie dodając. Jak mówi Mojżesz Pwt 4: Niczego nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję i niczego z tego nie ujmiecie, przestrzegając przykazań Pana, waszego Boga, które ja wam nakazuję. Ale teraz ludzkich dodatków zostało tak dużo, że nawet nakazania Boga uważane są za małe i pogardliwe.

To samo powiedział także Salomon (Przp.30): Nie dodawaj nic do jego słów, aby cię nie zganił i nie uznał za kłamcę. Broń Boże! Jasne są te słowa, ale całkiem puścili je mimo uszu, i zrobili jeden dodatek po drugim, i smarowali święte słowa Boga ludzką żółcią, przez co inaczej nauczali w wyższych szkołach i klasztorach na potrzeby ducha, włączając myśli Tomasza, Bonawentury,(…).

Ponieważ zostałem ustanowiony przez Boga (jak mam bez wątpienia nadzieję) waszym pasterzem i strażnikiem Słowa Bożego, jestem zobowiązany was ostrzegać przed takimi kłamliwymi doktrynami i ludzkimi rozprawami i napomnieć, abyście trzymali się prawdziwego Słowa Bożego i tylko w nie wierzyli. Nikt nie powinien sobie na to pozwalać, ani nauczyciel ani kaznodzieja, aby głosić własne słowo albo ludzką ideologię, lecz same słowa z ust Boga. Tak mówi Bóg (Ezech.33) Ciebie więc, synu człowieczy, ustanowiłem stróżem domu izraelskiego; gdy usłyszysz słowo z moich ust, przestrzeżesz ich w moim imieniu. A u Jeremiasza (23) jest napisane: Cóż plewie do ziarna, mówi Pan. Ludzka nauka jest niczym innym niż plewą, ale słowo Boga jest czystym ziarnem, w które zaopatrzono głodną duszę.

Oprócz tego, że jestem waszym duszpasterzem, nałożono mi ciężkie brzemię, jak Bóg sam pokazywał u Ezechiel 3, też 33. Bo jeśli przemilczę prawdę i nie ostrzegę niewierzących przed ich złą, błędną drogą, Bóg zażąda krwi ich duszy z moich rąk. Dlatego nie mogę milczeć, choćby to był papież, cesarz czy król nawet całego świata, bowiem Bóg jest znacznie potężniejszy niż świat, stąd trzeba być bardziej posłusznym Bogu niż światu. Dz.Ap. 4. Chcę z pomocą Boga głosić słowo Boże i Ewangelię, nawet gdybym oddał za to zdrowie i życie, dobro i honor, i wszystko, co mam. Zależy mi na tym, ponieważ: Chrystus sam mówi (Mt 10) Każdego, który mię wyzna przed ludźmi i Ja wyznam przed Ojcem moim, który jest w niebie. Ale tego, kto by się mnie zaparł przed ludźmi, i Ja się zaprę przed Ojcem moim, który jest w niebie. I jeszcze dokładniej (Mr 8) Kto bowiem wstydzi się mnie i słów moich przed tym cudzołożnym i grzesznym rodem, tego Syn Człowieczy wstydzić się będzie, gdy przyjdzie w chwale Ojca swego z aniołami świętymi (…)

Albrecht był człowiekiem głęboko religijnym i sprawy religii traktował z szacunkiem i zaangażowaniem. Codziennie czytał Biblię, uczęszczał na wykłady z teologii na uniwersytecie.

Leżała mu na sercu sprawa unormowania stosunków religijnych w duchu odnawiającego się chrześcijaństwa. Całym sercem oddał się Reformacji i rozpowszechnieniu Ewangelii w ojczystym języku. Dlatego też Książę Albrecht jako Spiritus rector Reformacji w Prusach przywiązywał wielką wagę do przetłumaczenia najważniejszych dzieł Lutra na język polski, litewski i pruski.

Po uchwaleniu pruskiej ordynacji kościelnej Porządku kościelnego (Repetitio corporis doctrinae Prutenicae) w 1525 r. zaczęło się teologiczne ukierunkowywanie Prus na ściśle luterańskie zasady wiary.

Pierwsze artykuły Porządku wskazują, że Pismo Święte powinno być znane chrześcijańskiemu ludowi. Zapoznanie ludu z Biblią miało być bezpośrednie i dokładne. Lektura Pisma Świętego stanowiła główną część nabożeństwa. Każdy kaznodzieja miał co niedzielę czytać przed ołtarzem Ewangelię i przez pół godziny ją objaśniać, a następne pół godziny nauczać katechizmu. Co kwartał lub co sześć tygodni ksiądz miał przesłuchiwać ludzi ze znajomości Ewangelii i katechizmu. Zarządzono, że Biblię należy czytać kursorycznie, rozdziałami w czasie nabożeństw porannych i wieczornych. Można opuścić jedynie partie zawierające długie rodowody. Na nabożeństwach porannych duchowny powinien był czytać wyraźnie, jak podkreślano, fragment Starego Testamentu: księgi historyczne i nauczające. Na nabożeństwach wieczornych czytano księgi prorockie. Lekturę Biblii kaznodzieja powinien uzupełnić krótkim wykładem opracowanym uprzednio na piśmie. Systematyczne czytanie Biblii miało wprowadzić lud w treść całego Pisma Świętego.

Należy podziwiać księcia Albrechta, który nie miał uprzedzeń narodowych i zadbał, aby jego poddani mieli bezpośredni dostęp do Słowa Bożego.

To właśnie w Królewcu, a nie w Krakowie, wysiłkiem Stanisława Murzynowskiego, Jana Seklucjana, Jana Maleckiego i innych wydrukowano po raz pierwszy w tłumaczeniu na język polski Nowy Testament, po raz pierwszy Katechizm Marcina Lutra, wzorowany na Lutrowym śpiewnik, Postyllę, a także Konfesję Augsburską i Porządek kościelny (Ordynację Kościelną). We wszystkich plebaniach mazurskich znajdowały się Biblie, kancjonały i postylle, z czasem znalazły się one w chatach wiejskich.

Pochodzący z Mazur pisarz Herbert Somplatzki podczas jubileuszu 625 lecia kościoła w Pasymiu latem tego roku wspominając swoją babcię Luisę opowiadał: Odziedziczyłem po mojej babci Luise trzy książki. Nosiła przy sobie te księgi, nie wiem w jaki sposób, w czas ucieczki i podczas długiej podróży na obczyznę niemieckiego Zachodu. Mieliśmy zawsze mało bagażu, zazwyczaj tylko to, co sami zdołaliśmy unieść. Dlatego też posiadanie tych książek musiało mieć dla niej ogromną wartość. Są to trzy księgi w czarnej oprawie: Biblia, Jana Fryderyka Starka Ręczna księga Na każdy dzień, Czasu dobrego i złego… i kancjonał.

Wspomnienie to jest ilustracją pobożności Mazurów, a szerzej patrząc ewangelików, dla których Biblia i wiara jest najważniejsza.

Ks. Witold Twardzik